Previous    Next

Południową część Tunezji pokrywa Sahara. Region ten wydawać może się nudny, bo co można tam zobaczyć? Nic bardziej mylnego. Zapraszam na krótką wycieczkę po tym magicznym zakątku świata.

Gorące piaski Sahary kryją domy Troglodytów- czyli osób zamieszkujących jaskinie oraz Ksarów - osób zamieszkujących fortyfikacje. W tym rejonie znajdziemy również “plany filmowe”. W tunezyjskiej części Sahary były kręcone Gwiezdne Wojny, Indiana Jones czy Angielski Pacjent. Pośrodku Sahary do której dojechać można Jeppami 4x4 wznosi się wioska Star Wars wybudowana na potrzeby filmu, a okoliczny księżycowy krajobraz możemy zobaczyć w ekranizacjach. Sahara- to też piękne oazy i góry Atlas - to właśnie tam 6km od granicy z Algierią znajduje się piękna Chebika.

  • Matmata- pierwszy przystanek na naszej pustynnej trasie. Region te zamieszkują Berberowie- a dokładniej Tryglodyci i Ksarzy - ci pierwsi schronienia przed upałem szukają w jaskiniach (200 domostw), a Ci drudzy na górach w fortyfikacjach.
  • Douz - miejscowość gdzie kończą się drogi asfaltowe, nazywana Bramą Sahary. Bardzo dobry punkt wypadowy po okolicy. Stamtąd ruszyliśmy karawaną po pustyni w stronę zachodu słońca.
  • Kolejnym punktem po pobudce o 3 w nocy był przejazd groblą przez największe słone jezioro (Wielki Szot) na Saharze. O tej porze roku totalnie wyschnięte. Miał być piękny wschód słońca, nam niestety się nie udało. Warto dodać, że ten kilkudziesięciokilometrowy odcinek drogi słynie z fatamorgan, ktore zdarzaja sie tam wyjątkowo często.
  • Tozeur - miasto wzniesione na pustyni, piękna oaza z niezliczoną ilością palm i drzew owocowych. Rosną tam daktyle, banany, granaty, limonki i wiele więcej.
  • W tym miejscu przesiadamy się do Jeepów, aby dostać się wgłąb pustyni do wioski Star Wars. Co ciekawsze przebyliśmy odcinek rajdu Paryż- Dakar. Nasza podróż Jeepami trwa 3h.
  • Ostatnim punktem na naszej pustynnej trasie jest Oaza Chebika- spektakularne miejsce pośród gór Atlas z małym wodospadem oraz wieloma palmami. Dla mnie miejsce to taka prawdziwa oaza jak z bajek.

Sahara mnie urzekła. Temperatury na szczęście nie powalały z nóg. Na wielki minus - śmieci, cała Tunezja to jedno wielkie wysypisko śmieci, nawet pośrdku pustynii znajdzemy rozrzucone butelki czy plastikowe opakowania po jedzeniu.

Zapraszam na fotorelację.